W czwartek, 9 września, w godzinach popołudniowych większość mieszkańców pod opieką wychowawców: p. Magdaleny Balcerowicz, p. Ilony Górazdy, p. Renaty Kiny-Neumann, p. Szymona Madejczyka, p. Leny Wojewody-Pokory i kierownika internatu p. Beaty Wysmułek wyruszyła do altany biwakowej „Pod Grzybkiem”. Ognisko jest tradycją wpisaną w życie w internacie i jak zawsze towarzyszyło nam rozpalanie ogniska i poszukiwanie kijków, pieczenie kiełbasek, rozmowy w grupkach mniejszych lub większych, poznawanie nowych mieszkańców, śpiewy z gitarą w tle, taniec belgijki, poważne rozmowy w drodze na miejsce ogniska i z powrotem. O tym, że warto było wiedzą tylko ci, którzy poświęcili czas, aby otworzyć się na życie społeczne w internacie. Pogoda nas rozpieszczała, komary omijały, humory dopisywały, czegoż więcej potrzeba?
Jesteś tutaj:
